20.06.2018
Terapia przeciwnowotworowa komórkami CAR-T wykorzystuje limfocyty pacjentów. Jej zadaniem jest wywołanie odpowiedzi immunologicznej przeciwko rakowi, jednak istnieje ryzyko, że limfocyty CAR-T będą zbyt agresywne i leczenie zaszkodzi pacjentowi. Na tą niedogodność znaleziono jednak sposób.
Francuska firma biotechnologiczna Cellectis opracowała terapię wykorzystującą CAR-T, łączącą efekty lecznicze z odpowiednim zabezpieczeniem. To może utorować drogę do kuracji "allogenicznej" CAR-T, która będzie oparta na komórkach dawcy i sprzedawana od ręki. Do tej pory terapia miała charakter "autologiczny", ponieważ komórki były pozyskiwane od pacjenta, co wydłużało czas leczenie, zwiększało koszty i wpływało negatywnie złożoność.
Dodanie zabezpieczenia, tzw. "przełącznika bezpieczeństwa", nie jest nowym pomysłem. Bellicum obecnie pracuje nad terapiami związanymi z limfocytami T, które będą pełnić rolę takiego przełącznika, zdolnego do niszczenia limfocytów CAR-T wywołujących skutki uboczne. Z kolei spółka Gilead, która kupiła firmę Kite posiadającą prawa do terapii CAR-T Yescarta, rozwija zastosowanie małych molekuł, które działają jak wyłącznik dla CAR-T.
Źródło: fiercebiotech.com