03.04.2018
Metoda edycji genów CRISPR jest rewolucyjna, ale niestety nieidealna. Może prowadzić do powstania mutacji w nieprzewidzianych miejscach i obsługuje tylko ograniczoną części genomu. Grupy naukowe prowadzą nieustanne badania nad poprawą funkcjonowania tego narzędzia i wszystko wskazuje na to, że jednej z nich już się to udało.
Zespół kierowany przez chemika Davida Liu z Harvard University opracował wariant CRISPR, który potencjalnie jest dużo bardziej precyzyjny.
- To imponujące i niezwykle ważne odkrycie - podkreśla sam Erik Sontheimer ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Massachusetts w Worcester, pionier CRISPR.
Do tej pory we wspomnianej metodzie edycji genów wykorzystywany był enzym spCas9, występujący naturalnie w bakterii Streptococcus pyogenes. Jego użycie niesie ze sobą pewne ograniczenia, ponieważ obsługuje wyłącznie określone sektory genomu, charakteryzujące się specyficzną sekwencją. Nowe odkrycie modyfikuje enzym, tworząc xCas9, dzięki któremu możliwe będzie uzyskanie nawet 4 razy więcej miejsc edycji genów, niż do tej pory.
Jakie korzyści mogą przynieś wyniki tych badań? Przede wszystkim wyniki badań otwierają dostęp do nieosiągalnych do tej pory genów, kodujących np. choroby przewlekłe. W całej ekscytacji sam twórca podkreśla jednak, że nie można zapominać o jednym - enzym Cas9 jest naturalnym elementem strategii odpornościowej bakterii, a jego nieodpowiednie wykorzystanie w obcym materiale genetycznym może być po prostu niebezpieczne. Obecnie xCas9 wymaga dalszych badań, które ostatecznie potwierdzą jego wyższość nad spCas9.
Źródło: www.sciencemag.org
Fot: K.C. Roeyer, University od California